środa, 5 sierpnia 2015

Chcę juz być dorosła/y

Gdy byliśmy mali pragnęliśmy być już dorosłymi ludźmi. No, przynajmniej większość z nas. Kiedy ktoś pytał jaki wiek wskazuje na „dorosłość” niewielu z nas zawahało się odpowiedź, że około 14 lub 15 lat. Paradoksalne jest to, że kiedy jesteśmy jeszcze małymi bąblami w przedszkolu, uporczywie chcemy być dorośli, a kiedy nagle znajdujemy się w fazie dorastania, chcemy powrócić do beztroskiego dzieciństwa. Niestety, proces dorastania jest nieodwracalny i każdy z nas musi ponieść jego skutki. Nieuniknione jest to, aby samemu zacząć podejmować decyzje i być za nie odpowiedzialnym.

Często zdarza mi się popełniać gafę, jeśli rodzice poproszą mnie o zrobienie czegoś „poważnego” jak wizyta w urzędzie czy inne istotne rzeczy. Nienawidzę wtedy tego, że niedługo będę dorosła i będę musiała umieć załatwić wszystkie swoje sprawy w instytucjach państwowych.
Chciałabym być już dorosła i odpowiedzialna, a jednocześnie nie chcę wyrzucać z mojej osobowości tego dziecka, które wspaniale się bawi i czerpie radość z życia.


Patrząc się na dzieci bawiące się na placach zabawach, w parku czy na podwórku, naprawdę im zazdroszczę. Od września idę do trzeciej gimnazjum i będę musiała podjąć chyba jedną z najważniejszych decyzji w życiu, no i pierwszą z ważnych i decydujących. Gdzie mam iść dalej do szkoły? Co ja tak naprawdę chcę w tym życiu robić?
Jakby tego było mało, nauczyciele wywierają presję na mnie i innych uczniach. Oczywiście, chcą żebyśmy poszli do dobrych szkół i coś osiągnęli w życiu. Przynajmniej tak mi się wydaje.

Dzieciństwo jest naprawdę świetne. Najlepszą częścią jest chyba ta dotycząca relacji międzyludzkich. Z rodzicami mamy najlepszy kontakt właśnie wtedy, z rówieśnikami również, to pomaga budować nasz przyszły charakter. A kłótnie? Jeśli się zdarzają, to mijają tak szybko, jak przyszły. W dorosłym życiu kłótnie zwykle kończą się tym, że ktoś odchodzi…

Mimo wszystkich dobrych stron dorastania i bycia dorosłym, ja wolę pozostać małym wesołym dzieckiem.

Jestem niesamowicie wdzięczna moim rodzicom za to, że nauczyli mnie jak brać z życia garściami już jako tak młoda osoba i że dzięki ich staraniom wcale nie spieszy mi się do pozowania jak dorosła osoba.

2 komentarze:

  1. Zgadzam się w pełni z tobą, ja również idę do trzeciej gimnazjum jestem przerażona co dalej ;/

    Nowy Post!- Klikniesz w linki na dole?
    Mój post na FAMFY!- Klik!

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdy okres w życiu jest wyjątkowy i powinniśmy go doceniać nim będzie za późno. Nie powinniśmy jednak niczego przyspieszać, jeśli chodzi o nasze kroki w dorosłość, bo jej rzeczywisty obraz może nas często przerazić.

    Pozdrawiam ♥,
    yudemere

    OdpowiedzUsuń

Maria Pachom © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka